Sobotnia wygrana z RAS6 Szydłowiec 3:2 była debiutem Kuby Skwarka w roli pierwszego trenera Huraganu Stare Babice. Debiut udany gdyż zwycięski. Wygrana oznacza, że unikamy bezpośredniego spadku a w ostatnim meczu w Płocku powalczymy o uniknięcie baraży.
Spotkanie mocnym atakiem ze skrzydła otworzył Bartosz Zaborowski. Kolejne skuteczne zbicia dołożył Przemysław Kowalski a po asie serwisowym Kuby Skwarka prowadziliśmy już 3:0. W ślady naszego kapitana poszedł Bartek i też dołożył punkt bezpośrednio z zagrywki (5:1). Po punktowym bloku na naszym przyjmującym przewaga Huraganu spadła do dwóch oczek (6:4). W pierwszej partii bardzo dobrze grał Bartek Zaborowski (9:6) a po świetnym ataku ze środka Mateusza Poredy wyszliśmy na najwyższe dotychczas prowadzenie (10:6). Przy wyniku 11:7 w grze nastąpiła dłuższa przerwa, gdyż nasz środkowy – Kamil Wójcik, zablokował twarzą atak rywali. Po chwili jednak doszedł do siebie i wrócił do gry. Po kolejnych błędach w ataku gości Huragan prowadził już 13:7. Gospodarze do końca seta grali swoją dobrą siatkówkę i zwyciężyli pewnie 25:16.
W drugą partię lepiej weszli goście (0:3). W tej części meczu bardzo dobrze blokiem zagrali nasi rywale co przełożyło się na wynik 8:3 dla nich. Po kolejnych błędach w przyjęciu przegrywaliśmy już 11:3. Na ratunek został wezwany Kacper Siwiec, który skutecznymi atakami zmniejszył prowadzenie gości (6:11). Po punktowym bloku Mateusza Poredy przegrywaliśmy już tylko 4 punktami. (7:11). Po “profesorskim” zagraniu Kuby Skwarka strata wynosiła już tylko 3 punkty (9:12). Dalsza część seta to była gra punkt za punkt, RAS6 kontrolował przebieg meczu i dowiózł zwycięstwo do końca.
Na pierwsze większe prowadzenie w trzeciej partii wyszli Skwarek i spółka (5:3). Jednak po asie Karola Fryszkowskiego znów mieliśmy remis (6:6). Po efektownej obronie Dominika Molendy znów wyszliśmy na dwupunktowe prowadzenie. (9:7). Po serii zagrywek punktowych Bartosza Zaborowskiego mieliśmy już 3 punkty przewagi (12:9). Od tego momentu wszystko działało w naszej drużynie: świetna obrona, mocne ataki a dodatkowo rywale zaczęli się mylić w ataku. Przy wyniku 21:17 zawodnicy gości stracili nerwy co skutkowało czerwoną kartką dla ich zawodnika. W tym momencie już było wiadomo, że tego seta nie przegramy. Ostatecznie wygrywamy 25:18.
Czwarty set był kluczowy. Albo zgarniamy pełną pulę albo o zwycięstwie zadecyduje tie-break. Początek wyrównany do stanu po 5. Wtedy tempo podkręcili goście: dobre zagrywki siały spustoszenie w szeregach naszej drużyny (6:9). Taki stan utrzymywał się do połowy seta, gdy zawodnicy z Szydłowca wrzucili “drugi bieg” i zwiększyli przewagę do 5 punktów (12:17). Takiej przewagi goście już nie oddali i doprowadzili do decydującej partii co już się stało tradycją w Starych Babicach.
W tie-breaku obie drużyny grały asekuracyjnie aby od początku nie gonić wyniku co przełożyło się na grę “punkt za punkt”. Może o tym świadczyć fakt, że na zmianę stron zespoły schodziły przy minimalnej przewadze gości (7:8). W drugiej części decydującego seta znacznie lepiej zagrała nasza drużyna, którą do boju ponieśli tłumnie przybyli na mecz kibice. Ostatni punkt zdobył nasz środkowy Mateusz Poreda natomiast najlepszym zawodnikiem został Kacper Siwiec, którzy dał bardzo dobrą zmianę.
iProArt Huragan Stare Babice vs RAS6 Szydłowiec
3:2
(25:16, 21:25, 25:18, 20:25, 15:13)